Rustykalne wesele w górach • Ela i Kamil • Sudety - Zieleniec
Ela z Kamilem na co dzień mieszkają w Warszawie, ale swój Ślub zaplanowali w Sudetach, na wesele wybrali absolutny numer jeden w tej części Polski - Willę Szarotka.
Dzień zaczęliśmy od przygotowań Pana Młodego. Tak jak lubię - bez pośpiechu, na pełnym luzie. Za oknem - piękny Zieleniec i jeden z najpiękniejszych widoków w okolicy.
Kilkadziesiąt minut później byłam już u Eli, która szykowała się w swoim rodzinnym domu. Od progu oniemiałam. Niemal każdą ścianę zdobiły poroża. Były ich dziesiątki; rożnych rozmiarów i kształtów. Każde jedyne w swoim rodzaju. Nie mogłam ich pominąć w reportażu.
Po kilku chwilach pojawiła się główna bohaterka tego dnia - Ela. W cudownej, delikatnej, koronkowej sukni (od projektantki Jusyny Kudym) i wianku z żywych kwiatów - wyglądała jak grecka bogini.
Ślubu udzielał wujek Eli. Było rodzinnie, radośnie, ale nie brakowało też wzruszeń.
Przyjęcie weselne w rustykalnym stylu, kolorowe letnie bukiety, krążki drewna, tort obficie obsypany owocami, do tego bukiet i wianek Eli. Wszystkie kwietne dekoracje przygotowane w jednym spójnym stylu przez Panią Kostyrko z kwiaciarni Aster w Szczytnie.
Podczas tańców goście weselili się bardzo żywiołowo. Nieczęsto zdarza się, by na parkiecie bawili się absolutnie wszyscy. Zdecydowanie to było prawdziwe wesele z przytupem!
Są takie śluby, z których nie chcę się wychodzić. Taki właśnie był mój dzień spędzony z Elą i Kamilem, było mi trochę szkoda, gdy po 12 godzinach musiałam zebrać swoje manatki i udać się spać.
Uwielbiam takie soboty!